„Kontrole na granicy zachodniej chaotyczne, dane o migrantach utajnione”
Radio Wnet - A podcast by Radio Wnet

Granica z Niemcami jest w dużej mierze niestrzeżona, a rząd zataja dane o migrantach, powiedział w Poranku Radia Wnet Krzysztof Bosak. „Problem można rozwiązać, potrzeba tylko woli politycznej.” Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy jest chaotyczna i nierówna, a rząd ukrywa dane dotyczące liczby migrantów przekazywanych Polsce przez Niemcy – ocenił wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja). Polityk przekonuje, że problem nielegalnej migracji można rozwiązać, jeśli będzie wola polityczna i nowoczesne technologie.Wygląda to bardzo różnie – zależnie od miejsca i zależnie od czasu. Operacja przywrócenia kontroli była wprowadzona w sposób dosyć nagły, myślę, że zaskakujący dla wielu funkcjonariuszy Straży Granicznej, na przykład dla tych, którzy zostali oddelegowani z Podkarpacia do województwa zachodniopomorskiego, lubuskiego czy dolnośląskiego– mówił Bosak.Zaznaczył, że dla żołnierzy Żandarmerii Wojskowej prowadzenie kontroli granicznej jest całkowitą nowością.Jest w tym wszystkim sporo chaosu, trochę pokazówki, a trochę realnej kontroli– ocenił.Bosak relacjonował własne obserwacje z granicy, gdzie – jak powiedział – sytuacja jest niejednolita.W niektórych miejscach idzie to zupełnie płynnie – większość aut jest przepuszczana bez kontroli. Z kolei w innych miejscach widziałem nawet ponadkilometrowe korki od strony niemieckiej do strony polskiej, co miało miejsce w Świecku w piątek w nocy. Ten obraz jest bardzo zróżnicowany– przyznał.Rząd ukrywa dane?Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że nie są publicznie dostępne polskie dane o liczbie migrantów zatrzymywanych lub zawracanych na granicy.Przede wszystkim tak: nie mamy publicznie dostępnych – przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo – opublikowanych polskich danych ze Straży Granicznej w tej sprawie– powiedział i dodał, że „trzeba cierpliwie pytać rząd i cierpliwie nagłaśniać fakt ukrywania tych danych przez rząd”.Zdaniem Bosaka, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Straż Graniczna prowadzą politykę, „która przypomina bardziej wojnę informacyjną z własnym narodem niż informowanie społeczeństwa”.Czyhają na potknięcia tych, którzy patrolują granice, działają w ruchu obrony granic, i w momencie, gdy pojawi się jakaś nieścisłość, publikują wielkie komunikaty z informacją: „dezinformacja, to nieprawda”. Natomiast nie podają sami z własnej inicjatywy kompleksowych danych– stwierdził polityk Konfederacji.Granica często niestrzeżonaBosak zwrócił uwagę, że problemem jest także słabe zabezpieczenie tzw. zielonej granicy.Niemcy nie mają wystarczającej obsady kadrowej, żeby strzec zielonej granicy. Polska zresztą też– przyznał.Według niego, nawet przywrócenie kontroli drogowej czy kolejowej nie powstrzyma profesjonalnych przemytników.Wprowadzenie kontroli może mieć w pewnym stopniu funkcję odstraszającą, ale nie dla prawdziwych, profesjonalnych przemytników nielegalnej migracji, którzy będą wykorzystywać transport drogowy tylko po to, żeby podjechać pod granicę, a następnie – mając sprawdzone, że nie ma patroli – będą przerzucać ludzi przez zieloną granicę– powiedział polityk Konfederacji i dodał, że podczas własnej wizyty wzdłuż granicy od strony niemieckiej nie spotkał ani jednego patrolu Bundespolizei, poza funkcjonariuszami obecnymi na samym przejściu granicznym.Powiedzmy sobie to wprost: ta granica, zarówno z polskiej, jak i niemieckiej strony, z powodu braków kadrowych w obu służbach, jest w dużej mierze po prostu niestrzeżona– podsumował.